patrycja kosowska

Patrycja Kosowska

Trzeba po prostu pozwolić temu płynąć.

Moja historia dzisiaj jest o … akceptowaniu siebie, akceptowaniu pisania, akceptowaniu tej bardzo twórczej, bardzo przeżywającej, bardzo intensywnej części mnie, która jest taka nie dająca za wygraną w takim sensie, że taka…  ściskająca. Wracając do tej metafory truskawki, takiej ściskającej, takiej dającej pęd i mówiącej, dobra, to rób to.
I to jest fajne, i to się staje, i niech sobie to płynie. Takie pozwolenie sobie na to, żeby to płynęło
w swoim czasie i pomału, i bez niepotrzebnej presji.

Scroll to Top