Nazwa the Viewer wzięła się od mojego nazwiska. I jak to bywa w życiu – przypadków nie ma. Od zawsze obserwuję, jestem obecna, badam różne perspektywy, analizuję zanim coś powiem, aby mieć pewność. Pewność nie w trafności rozwiązania, ale w odniesieniu do tego, co chcę powiedzieć. Wieloletnie doświadczenie zawodowe nauczyło mnie, że w biznesie, jak w życiu, liczy się  
ś w i a d o m o ś ć.

Jednak nabycie świadomości własnej to PROCES, który wymaga wysiłku oraz poświęcenia swojego czasu. Ja potrzebowałam przejść długą drogę, aby się odnaleźć, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. To, co okazało się być niezastąpionym narzędziem w tym procesie, to opowiedzenie sobie własnej historii. Pozwoliło mi to zebrać moje doświadczenia, usystematyzować zasoby i wybrać kierunek, w którym dalej chcę podążać, aby dać z siebie światu to, co mam w sobie najlepsze. 

Proces ten nauczył mnie najważniejszego – nasza historia zawodowa oraz nasza tożsamość to naczynia połączone i trudno jest być w biznesie, bez świadomości siebie. Dlatego dziś, głęboko wierzę w narzędzie pisania i opowiadania historii, którym się tu dzielę. I z ogromną pasją, ale i sukcesem, wykorzystuję je w biznesie.